Brak mi równowagi między codziennością a czasem na relaks- ten drugi się zmniejszył do mini rozmiarów.
Moje życie ma chwilami turbo przyspieszenie. Czasem mam wrażenie,że tydzień składa się z samych
poranków. I ciągłego wstawania do pracy. Nie jest źle tylko ciszy jest mniej. Dużo mniej.
Nie chciałabym oczywiście powrotu do czasów ciszy- giganta. Pamiętam jak dziwnie się czułam
budząc się późno w poniedziałek rano. Teraz rankiem w pon nie mam takich filozoficznych myśli;p
Tylko tą: dlaczego, znowu jest tak zimno.
Pragnę prawdziwej wiosny ze słońcem i wszystkimi bonusami z tego wynikającymi :)
A na koniec kawowy kot:
szkoda, że nie ma instrukcji wykonania;p
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz