czwartek, 11 lipca 2013

Kadr dnia: wiersz

staję przed światłem
liczę złamane promienie '
liczę cienie
odcienie blasków skrzących się
na krawędzi świata
zbudowanego ze światła
gdy gaśnie
gaśnie mój wielki świat
świat z odcieni
jestem sama

Inspiracja Zbigniew Herbert

piątek, 5 lipca 2013

Kadr dnia: małe radości

Celebruje piątek (w tym roku wakacje nie są niestety niekończącym się wielkim piątkiem) Nadzieja tylko w urlopie. Urozmaicam sobie życie jak mogę, najprostszą receptą na szczęście ( w takich okolicznościach
przyrody) moje wakacje zaczynają się od godziny 15-tej. Wtedy bezwstydnie się lenię, co polega na
zachłannym czytaniu, piciu kawy z lodami albo chodzeniu bez sensu po sklepach. No i w tym roku po uporczywie długiej zimie się opalam. Czyli, że korzystam ze słońca:D.

Czytanie- podstawa mojego życia mniej więcej jak oddychanie;). Wolę czytać niż... (i tu dowolny przykład)
Ostatnio kryminał polski: Wiktor Hagen, duet Czubaj&Krajewski, Miłoszewski. Zależnie od tego co akurat
jest w bibliotece.
Czytanie wierszy: głównie Herbert, nieśmiertelna Szymborska.
Pisanie wierszy: nastąpił zastój- zwalczam małymi krokami, drobnymi inspiracjami, mikro burzami mózgu.
Chodzenie po sklepach= efekt spędzania wakacji w mieście.

 Przecież kiedyś musi być lepiej, prawda? Teraz przechodzę na tryb poniższy:
:) zdjęcie tumblr