wtorek, 5 czerwca 2012

Battle in me

Już tylko parę kroków zostało do wymarzonego momentu pozostawienia pracy w dziekanacie. A potem już tylko obrona i wielki ocean życia i nowych możliwości. Skończenie studiów to jedno z moich marzeń praktycznych, mam jeszcze parę innych, ale to na razie wysuwa się na plan pierwszy.
Z marzeń tych snutych w chwilach relaksu wychodzi mi długa lista, a każde z nich ma swój odnośnik. Co trzeba zrobić by przybliżyć się do spełnienia. Zajmę się nimi jak się wyśpię i jak otworzy się przede mną ten specjalny ocean możliwości. Plan działania jest najważniejszy! oczywiście:D

Obecnie mam zmęczenie materiału... och wakacje by mi się przydały, zmiana krajobrazu z miejsko- betonowego na plażowo- palmowy. Z dużą dawką słońca, tym czasem jednak pozostaje mi życie w wielkim 
mieście:P. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz