czwartek, 24 maja 2012

Kadr dnia

Z początku chciałam trochę ponarzekać na  nawał pracy i jednocześnie nieproporcjonalnie małą ilość energii do ogarnięcia wszystkiego. Sądzę, że rezygnacja z tych planów to bardzo dobry pomysł, gdyż najbardziej potrzebny mi jest ocean kreatywności. I staram się jej szukać, a z pewnością nie przyniesie mi korzyści
napisanie,  że jestem śpiąca, zmęczona, a kiedy idę spać senność odchodzi w nie pamięć itd. 

Z niejaki  zdziwieniem rejestruje oznaki nadchodzącej weny poetyckiej! Jestem zaskoczona, bo ostatnio moje myśli krążą wokół wybitnie przyziemnych sprawa( typu analiza moich ankiet do magisterki). 
A głównym problemem(nie jedynym) jest czy zdążę oddać roboczą wersję pracy w nd. 
Więc spróbujmy przejść do meritum:

więc gdy patrzę na Ciebie z bliska
jesteś jak papierowa marionetka 
jesteś jak popiół z papieru
gdy patrzę na Ciebie z daleka 
jesteś tu realny 
a Twoja skóra ma smak 
więc gdy patrzę na Ciebie z daleka 
jesteś wycinanką z papieru
z którą rozmawiam językiem migowym






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz