niedziela, 31 sierpnia 2014

Kadr dnia: wiersz

Załapałam się jeszcze na końcówkę sierpnia z moim nowym postem. W sumie to odnaleziony wiersz z połowy lata, więc będzie takim mini podsumowaniem wakacji. Dziś ciągle pada, monotonnie, wręcz.
Także w zasadzie szkoda, ale mam gdzieś w pamięci błyszczące słońce. I wielokrotnie cieplejsze dni.

Choć i tak schyłek lata miał swój urok urozmaicony miłym spotkaniem:). Pieczenie ciasta przyozdobionego czekoladą i orzechami i gadanie do późnej nocy... dopiszę sobie do (zbyt krótkiej) listy rzeczy fajnych i wartych powtórzenia;).

Wracając do poezji bardzo lubię, kiedy wychodzą mi takie historie spod palców i głębin wyobraźni.
Ta ostatnia może czasem prowadzi mnie w dość osobliwe rejony, ale to terra incognita, a tam zawsze
znajdzie się coś oryginalnego.

uczę się Szekspira nauczyciela języka 
dramatycznego 
i staje się literami, co w Julię tchnęły życie
i staje się postacią dramatu 
gdy naga wychodzę na scenę 

Inspiracja ma to podłoże muzyczne Fink 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz