Miałam na myśli ten wiersz już dawno, napisałam kilka pierwszych wersów, po czym zostawiłam go na jakiś czas by dojrzał. Z surowej, kwaśnej zieleni wyrósł wiersz pełen czerwieni i (wreszcie) spójności.
moje ciało jest ziemią na której dojrzewają maliny
moje ciało to ziemia poetycka
ziemia z liter niejednorodna
uginają się gałązki pod ciężarem słodkich malin
zbierasz moje ciało do koszyka
w rosę poranną zdobne
mgłą dekorowane są maliny
gdy dotykasz palcami owoców unoszą się
i opadają pod ciężarem ciała
moje ciało jest ziemią na której
dojrzewają maliny
byś wziął mnie do ust całą
w słońcu dojrzałą
o słodkim smaku ziemi nabrzmiałej
dotykiem
gdy zapada zmierzch
słodki smak malin wzmaga się
i pragnę być dotykana
i chcę być ziemią pełną
linii papilarnych Twych palców
A wszystko to z powodu istnienia na świecie Leśmiana i malin (które są najbardziej zmysłowymi owocami na świecie)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz