sobota, 17 stycznia 2015
Wejście w Nowy Rok
Wróciłam, mam nadzieję, że już na dobre. Zmaganie się z rzeczywistością, która stawia zacięty opór, wymaga mnóstwo czasu. Na razie się uspokoiła, wyciszam się, cały czas się wyciszam i uspokajam przyspieszone serce. Opanowuję nie dające się opanować piekące uczucie samotności.
Literacko jestem usatysfakcjonowana, książkowo również. Przeczytałam absolutnie genialną Wnuczkę do orzechów Musierowicz- autorka zachwyca lekkością stylu i dowcipem. No i te cudowne opisy lasu i przyrody:) warto po nią sięgnąć. Jest to naprawdę miłe doznanie czytelnicze.
Zapewniłam jej dożywotnie pierwsze miejsce, w moim zeszycie mola książkowego (gdzie będę notować przeczytane lektury)Oczywiście z zamkniętymi oczami, mogłabym wyrecytować ulubione gatunki i pisarzy. Może przestanę się zmagać z dylematem: czy to już czytałam? Jestem też przywiązana do tradycyjnych sposobów na zapamiętywanie. Lubię mieć takie rzeczy pod ręką, nie na komputerze.
Teraz towarzyszy mi Mark Billingham. Z dobrym kryminałem wejść w nowy rok, zawsze miło.
Kulinarnie weszłam na uliczkę z warzywami. Na mikołaja kupiłam sobie Jadłonomię, będę eksperymentować. Będzie pachnąco i smakowicie (o ile czegoś nie pomylę;) należę raczej do kategorii kucharzy odrobinę roztrzepanych:) to nie zawsze dobrze wpływa na przepis.
Po długim czasie zajmowania się domową kuchnią coraz bardziej i bardziej lubię gotować.
W wakacje założyłam profil na Instagramie i przepadłam;) Miałam się do tej pory za osobę posiadającą co najwyżej mikromilimetr talentu do robienia zdjęć.Jakichkolwiek zdjęć. Okazało się jednak, że współpraca na linii ja- mój telefon (w końcu od czegoś trzeba zacząć) ma się całkiem dobrze. Oby tak dalej!
Napisałam kilka wierszy, chcę nadal je tu publikować:) udaje mi się tworzyć od czasu do czasu.
Chyba nie mogłabym jednak bez tego żyć. To byłoby takie w połowie puste życie.
Obiecuje jednak dbać też o bloga:) w końcu dodałam noworocznego posta- postęp!
i mam nadzieję na miły dla każdego rok.
Do zobaczenia!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz