gdzie szelest twojej dłoni
to ciało me
czeka na pieszczoty twojej dłoni
gdzie palce twe
pięć strun wędrujących po
ciele mym
czekam na pieszczoty twej dłoni
czekam na pieszczoty pięciolinii
palców twych
gdzie palce twe
czekają na ciało me
to szelest-szept
szept szelestu
Inspiracja : Nick Cave & The Bad Seeds We No Who U R
piątek, 22 marca 2013
czwartek, 14 marca 2013
Rozproszenie codzienności
Gubię w codzienności myśli. Najważniejsze myśli o wierszach. Być milimetr od inspiracji i strącić ją jednym
niefortunnym słowem w przepaść- zgroza! Czasem to wraca, w innych słowach. Czasem zapominam co miało być wierszem, słowa gubią się.
Ostatnio krążę myślami wokół różnych skojarzeń: radio- czarownica-kto jest w środku- wnętrze- uczucia.
Tak rzeźbiony jest wiersz- układa się na pięciolinii obrazów rozproszonych i nie ułożonych w sensowną całość. Tak źródłem powstania wiersza jest absurd! Niezwykłość. Jak pisze Herbert to zarzucanie kotwicy-
przyjście weny.
Wena jest rzeźba skończoną. Słowem ułożonym w historię. Na razie jestem na etapie nadawania delikatnego
kształtu. Chodzę po ogrodzie słów i szukam tych najbardziej lśniących:)
piątek, 8 marca 2013
Piosenka dnia: Heaven Depeche mode
w przestrzeni jesteś
odbiciem
odbiciem lustra
szklanej ramy
której szkło miażdży mi rzęsy
w przestrzeni jestem
odbiciem
odbiciem lustra
w szklanej ramie
której szkło miażdży mi serce
twoje usta szklane
twoje usta rzeźbione
w szkle miażdżą mi serce
serce to szkło
dłonie to szkło
jestem odbiciem szkła
to twoje imię miażdży mi serce
odbiciem
odbiciem lustra
szklanej ramy
której szkło miażdży mi rzęsy
w przestrzeni jestem
odbiciem
odbiciem lustra
w szklanej ramie
której szkło miażdży mi serce
twoje usta szklane
twoje usta rzeźbione
w szkle miażdżą mi serce
serce to szkło
dłonie to szkło
jestem odbiciem szkła
to twoje imię miażdży mi serce
Subskrybuj:
Posty (Atom)